Jak mówią doświadczeni biegacze – „time is running”. W lutym najwyższy czas na intensyfikację i ukierunkowaną robotę maratońską, której koniecznym elementem są tzw. długie wybiegania. W styczniu i na początku lutego skutecznie pracowaliśmy / lub powinniście pracować?/ nad elementami siły. I będziemy też dalej pracować na tą cechą, umiejętnie wplatając ją w nasze długie bieganie.
Zatem czas na małe zmiany:
Teoria:
Treningi typu LSD – „long slow distance” – to obowiązkowy trening w planach każdego potencjalnego maratończyka. Niestety – w treningu maratońskim liczą się kilometry. To, ile i w jakim stylu, „wytupiecie” kilometrów – będzie miało decydujący wpływ na Wasze wyniki w czasie maratońskiej próby.