Bo ja mam psa, małego psa, biegamy sobie razem.. [zaproszenie na bieg]

Bieganie to bardzo popularna forma aktywności fizycznej. Tania, skuteczna i dostępna w każdych warunkach. Jest jednak trochę codziennych, nazwijmy to „problemów”, które nie zawsze współgrają z naszą pasją. Wielu z nas nie może oddawać się temu hobby bez opamiętania. To niestety uroki codziennego życia.

Praca, rodzina, dzieci, żona… etc.

Jak tu biegać!

No właśnie – mamy kilka „chytrych” sposobów by nieszkodliwie dla otoczenia  realizować pasję biegania.

Wielu z nas posiada domowe zwierzęta. Bardzo wielu. Nie wiemy czy wiecie, że nasza nacja jest trzecia w Europie pod względem ilości psów na głowę mieszkańca. Wyprzedzają nas tylko Niemcy i Wielka Brytania. 38% naszych gospodarstw rodzinnych posiada sympatyczne czworonogi w rodzinie. Z liczby 7 mln polskich psów większość to psy gończe.

Już wiecie jaki… chytry plan mamy!

Nic tak nie nobilituje jak zostać bohaterem we własnym domu… nie wychodząc do marketu budowalnego! Sorry nie każdy to Adam Słodowy i nie każdy lubi kręcić śrubokrętem w ścianie…

Podejmijmy się częstego wyprowadzania psa na spacer! To oficjalna wersja dla rodziny. Mogę się założyć – że ta propozycja spotka się z entuzjazmem domowników.

A my w tym czasie – na trening biegowy!

A jaki to może być motywator, ten Wasz czworonożny przyjaciel. Wchodzicie do domu  a psina ma buta biegowego w pysku i merdający ogon! Bezcenne.

Bo przecież ruch jest dla każdego psa czymś naturalnym prawie jak oddychanie.

Większość ras nadaję się do tego. Potrzebuje ostrego klimatu, odpowiedniej przestrzeni, posada cechy związane z pasterstwem czy polowaniami. Psy myśliwskie, zaprzęgowe – genetyczne stworzone są do biegów. Owczarki, husky, malamuty, wyżły, charty, syberiany, teriery a nawet zwykłe mieszańce.

Nie jesteśmy jako trenerzy biegania specjalistami od ras. Ale na pewno Wasz weterynarz doradzi czy pupil nadaje się do biegania. Zdrowy, młody czy w pełni sił – każdy piesek da radę potruchtać kilka kilometrów – i będzie Wam wdzięczny za taką  aktywność.

A jak go wytrenujecie, to będzie stanowił znakomitego partnera i motywatora do lekkich treningów. Bo takie bieganie z psem trzeba robić z umiarem i trzymać się zasad.

 

Psa nie można zmuszać do biegania! Jak nie chce – trudno. Nie ma ochoty, pokłada się, dyszy – dajmy spokój.  Psy mają naturalne blokady. I żadne „opłacone startowe”, czy koledzy nie zmuszą go do biegania.  Szanujmy to.

Trzeba też znać fizjologię zwierzaka. Po żadnym pozorem nie wolno przegrzać psa. A każdy ma przecież futro. Upał, słońce, temperatura powyżej 25 stopni – to nie są warunki do wysiłku dla psa. I szczerze,  również nie są to warunki dla biegacza. Wyjdźcie więc  na trening rano lub wieczorem, po zachodzie słońca. Psa należy stopniowo wprowadzać w intensywniejsze i dłuższe odcinki. Tu zasady są prawie takie same jak dla biegaczy. Poczatkujący – marszobiegi. Stopniowo zwiększamy ilość i długość treningów. Układamy psa, uczymy go biegać przy nodze, uczymy go komend.

Nie „lecimy za psem” na naprężonej smyczy. Trening z psem  to nie „canicross” / dla niewiedzących: sport polegający na biegu z psem ciągnącym zawodnika!/ Nie próbujcie tego. To jest naprawdę bardzo trudny i wymagający sport – na pewno nie dla poczatkującego czy niedzielnego biegacza. Szkoda Waszego zdrowia!.

Waszym celem jest Wasze bieganie – a pies tylko partnerem. Dobrze ułożony i wytrenowany pies to świetny partner do treningu. O wiele lepszy niż człowiek. Zawsze ma czas i ochotę! Nie pracuje, nie choruje, zawsze ma motywację. Jednak trzeba go za trening nagrodzić.  Zawsze! A co sprawia mu największą przyjemność. Wasza pochwała i jakiś smakołyk. Popatrzcie na tresera, zawsze ma coś smakowitego w kieszeni. To takie proste.

Trzeba kupić odpowiedną uprzęż. Zainwestować w dobrą karmę. Poczytać o fizjologii zwierząt. Wszystko znajdziecie w Internecie.

To co my chcemy przekazać posiadaczom czwórnogów, czym Was zrazić – to regularne wychodzenie z pupilami na treningi. To zaprzęgniecie psa do bycia naszym motywatorem i wyrzutem sumienia! Pies nigdy nie zrozumie – i nie wytłumaczycie mu że macie lenia. Toż to komfortowa sytuacja dla każdego uprawiającego bieganie i posiadającego zwierzaka w domu.


Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu, w ramach przygotowań do jesiennych startów z cyklu Triady Biegowej, chcemy zaprosić szczęśliwych posiadaczy piesków na  nasze niedzielne treningi. Zobaczymy czy uda nam się przeprowadzić zajęcia dla posiadaczy czworonogów – po których i piesek i zawodnik będzie zadowolony. Zobaczymy jak to wyjdzie. Jesteśmy przekonani, że wielu z Was posiada pieska w domu. Weźcie go po Tauron Arenę. Spróbujemy wspólnie potrenować. Może okaże się, że znaleźliśmy jeszcze jeden powód by rozwijać bieganie?? Idea szalona. Ale bez idei – nie było by nigdy szamponu „wash&go”,. czyli dwa w jednym.

Niestety z psem nie można startować w wielu biegach. Organizatorzy / słusznie / zabraniają startu z psami w imprezach masowych.

Jednak i to się zmienia. Wkrótce  możecie wystartować z pieskiem w II Ogólnopolskim Dobroczynnym Biegiem z Psem, 25 sierpnia na krakowskich Błoniach.

Tu macie więcej info:  http://dogrun.pl/

To impreza dobroczynna, wiec jeszcze bardziej warto w niej wsiąść udział. My też wtedy będziemy na Błoniach.

Czas na nowe bieganie.

Zapraszamy na nasze  treningi przygotowujące do jesiennych startów – biegu 3 Kopców i Półmaratonu Królewskiego.

Jak zawsze będzie sympatycznie.

Trenerzy AZS AWF Kraków Masters

Add Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

facebook
child
instagramm