Pierwszy na naszych wyjazdowych treningów za nami.
I chyba potwierdzicie – że to jednak inna jakość.
W szczególności, że pogoda była nam przychylna i znacznie wyeksponowała wszelkie zalety treningu w lesie. Zgodnie z zapowiedzią, w zimie będziemy pracować na siłą. Zachęcamy Was zatem do częstszych wizyt w Lasku Wolskim lub w innych „pofalowanych” terenach. Wtedy nawet zwykłe rozbieganie będzie znakomitym treningiem naturalnej siły biegowej. A komu jak komu – ale maratończykowi tej siły ma nie zbraknąć na całej długości biegu maratońskiego.
Niedzielny trening pokazał Wam jak można łatwo i banalnie wpleść komponent siły / skipy i wieloskoki / do zwykłych odcinków.
W następną niedzielę spotykamy się przy TAURON Arenie o 10.00 i pewnie poszukamy jakichś górek w okolicy. Biegacze szykujący się z nami – muszą być świetnie przygotowani do kilkukrotnego pokonania podbiegu i zbiegu na alei Pokoju. No wiecie… tego mostu czy wiaduktu. Toż to prawie góra… jak Everest – trzeba ją zdobyć 4-krotnie. I trzeba to trenować!
Zaklinajcie tylko ”krakowskiego smoga” – niech idzie precz!!!
Krótką relację z treningu można znaleźć również TUTAJ.