Igrzyska to czas wyjątkowy, z wielu, często niewymienialnych powodów. Są dwie perspektywy: sportowców i kibiców. Dla sportowców to moment spełnienia, nadzieja na zebranie plonów z sadzonych przez 4 lata ziaren. Dla kibiców to kilka tygodni niesamowitych emocji, śledzenia swoich idoli i amatorskiej motywacji.
Jesteśmy po tej drugiej stronie, mając przywilej zaciskania kciuków i życzenia Naszym jak najlepiej. Każdy ma swoich “Naszych” – bliższych, dalszych, ulubionych, podziwianych.
Mastersi też mają kilku Swoich – olimpijczyków z klubu AZS AWF Kraków. Agnieszka Szwarnóg, Jakub Jelonek, Michał Haratyk i Maria Springwald. Właśnie ta ostatnia zdążyła już zdobyć to, co “olimpijskie misie lubią najbardziej” – medal! Medal koloru brązowego, jakże cenny, będący efektem niezliczonej ilości treningów, wysiłku, potu, pewnie i łez. Maria brąz wywalczyła w wioślarskiej czwórce podwójnej (razem z Moniką Ciaciuch, Agnieszką Kobus i Joanną Leszczyńską). Serdecznie jej gratulujemy!
Źródło: gazetakrakowska.pl
Za pozostałych trzymamy mocno kciuki (Jakub Jelonek w chodzie na 20km zajął właśnie 19. miejsce)!
Teraz będziemy baczniej rozglądać się wokół siebie na treningach w Krakowie – niewiadomo kiedy obok nas może przebiegać/przechodzić/etc. medalist(k)a olimpijski/a.